Zmieniający się klimat sprawia, że w Polsce coraz częściej doświadczamy gwałtownych i niszczycielskich zjawisk pogodowych. Huraganowe wiatry, intensywne burze i ulewne deszcze potrafią w ciągu kilku minut zniszczyć dorobek całego życia – zrywając dachy, łamiąc drzewa, uszkadzając elewacje i maszyny rolnicze. W takich sytuacjach liczymy na to, że ochrona ubezpieczeniowa, za którą regularnie płacimy składki, zapewni nam realne wsparcie.
Rzeczywistość bywa jednak brutalna – wielu poszkodowanych otrzymuje zaniżone odszkodowania, które nie wystarczają nawet na częściowy remont. Dlaczego tak się dzieje? I co można z tym zrobić?
Choć słowo huragan kojarzy się z groźnym żywiołem i obrazami zniszczeń, w ubezpieczeniach ma ono ściśle określone znaczenie. Ubezpieczyciele nie wypłacają odszkodowań tylko dlatego, że „wiało mocno” – musi zostać spełniona konkretna definicja huraganu zawarta w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia (OWU).
W większości polis ubezpieczeniowych huragan definiowany jest jako wiatr o prędkości nie mniejszej niż 17,5 m/s (czyli ok. 63 km/h). Niektóre towarzystwa ubezpieczeniowe mogą stosować własne progi, np. 20 m/s, dlatego zawsze warto sprawdzić zapisy w umowie.
💡 Uwaga: Jeśli wiatr miał mniejszą prędkość niż ta wskazana w OWU, ubezpieczyciel może odmówić wypłaty odszkodowania, nawet jeśli doszło do zniszczeń.
Kluczowe znaczenie ma dokumentacja meteorologiczna, którą można pozyskać m.in. z:
Wielu poszkodowanych nie wie, że to po ich stronie leży obowiązek udowodnienia, że w danym miejscu i czasie wiał huraganowy wiatr, a nie tylko „silna wichura”. Dlatego w Justum pomagamy naszym klientom zdobywać niezbędne dane, by ubezpieczyciel nie miał podstaw do odmowy wypłaty.
Huraganowy wiatr to jeden z najbardziej niszczycielskich żywiołów, jakie występują w Polsce. Jego skutki potrafią być dramatyczne – szczególnie na terenach wiejskich, gdzie uderza bezpośrednio w domy, budynki gospodarcze, maszyny rolnicze i uprawy. W kancelarii Justum na co dzień spotykamy się z przypadkami, w których jedno silniejsze uderzenie wiatru oznacza straty liczone w dziesiątkach tysięcy złotych.
Niektóre uszkodzenia, jak zerwany dach, są oczywiste już na pierwszy rzut oka. Ale wiele szkód ujawnia się dopiero po czasie, np.:
Z tego względu ważne jest, aby po każdej większej wichurze dokładnie obejrzeć budynek, nawet jeśli na pierwszy rzut oka wydaje się, że „nic się nie stało”. Dokumentacja zdjęciowa oraz zgłoszenie szkody na czas są kluczowe, by ubezpieczyciel nie mógł zarzucić, że szkoda powstała później lub z innego powodu.
W teorii ubezpieczenie ma zapewnić Ci środki na naprawę szkód. W praktyce – bardzo często otrzymujesz kwotę, która nie pokrywa nawet połowy realnych kosztów remontu. Dlaczego tak się dzieje? Odpowiedź jest prosta: ubezpieczyciel działa jak firma, której celem jest minimalizacja wypłat. Im mniej Ci wypłaci, tym więcej sam zarobi.
W Justum zajmujemy się codziennie sprawami, w których poszkodowany został potraktowany niesprawiedliwie. I niestety – zaniżanie odszkodowań po szkodach huraganowych to standard.
Towarzystwo ubezpieczeniowe w kosztorysie przyjmuje np. 20–25 zł za 1 m² pokrycia dachowego, podczas gdy w rzeczywistości koszt montażu i materiałów to 60–80 zł.
Kosztorys obejmuje np. tylko połowę dachu, bez uwzględnienia orynnowania, podbitki, kominów czy uszkodzonych okien dachowych.
Zdarza się, że rzeczoznawca przebywa na miejscu szkody zaledwie kilka minut, nie zagląda do środka budynku, nie wchodzi na dach – a jego raport stanowi podstawę decyzji o wypłacie.
Ubezpieczyciel obniża wartość uszkodzonych elementów ze względu na ich wiek – mimo że polisa obejmuje naprawę w wartości odtworzeniowej.
Np. zignorowanie kosztów osuszenia i naprawy wnętrza budynku po tym, jak przez zerwany dach wlała się woda.
W efekcie otrzymujesz zaniżone odszkodowanie, które nie pozwala przywrócić budynku do stanu sprzed szkody. Co więcej – wiele osób nie wie, że ma prawo się nie zgodzić z decyzją ubezpieczyciela i walczyć o dopłatę. I tu wkracza Justum.
W Justum doskonale wiemy, jak działają ubezpieczyciele – bo sami przez lata pracowaliśmy po drugiej stronie. Teraz wykorzystujemy tę wiedzę, by skutecznie reprezentować poszkodowanych. Naszym celem jest jedno: odzyskać dla Ciebie realne pieniądze, które faktycznie pozwolą naprawić szkodę.
Jeśli podejrzewasz, że odszkodowanie zostało zaniżone – prześlij nam dokumenty. Nasi eksperci (w tym rzeczoznawcy budowlani i prawnicy) bezpłatnie przeanalizują kosztorys i porównają go z realnymi kosztami naprawy.
Jeśli widzimy nieprawidłowości, występujemy do ubezpieczyciela z roszczeniem o dopłatę. W wielu przypadkach już sam fakt, że działa profesjonalna kancelaria, wystarcza, by TU zaproponowało wyższą kwotę.
Dla osób, które potrzebują środków „od ręki”, oferujemy możliwość sprzedaży roszczenia. Wypłacamy pieniądze i sami dochodzimy wyższej kwoty od TU – bez Twojego zaangażowania.
Jeśli sprawa wymaga procesu – nie obawiamy się sądu. Znamy praktyki zakładów ubezpieczeń i potrafimy przedstawić konkretne, twarde dowody przed sądem. Klient ma zapewnioną obsługę prawną bez opłat wstępnych.
Każda godzina po szkodzie ma znaczenie. Im szybciej podejmiesz odpowiednie kroki, tym większa szansa na sprawne zgłoszenie, poprawną wycenę i – co najważniejsze – uzyskanie pełnego odszkodowania. Oto praktyczna lista działań, które warto wykonać zaraz po wystąpieniu szkody:
Jeśli to możliwe, zabezpiecz budynek przed dalszymi zniszczeniami – np. przykryj zerwany dach plandeką. Pamiętaj: brak zabezpieczenia może być pretekstem dla ubezpieczyciela do zmniejszenia wypłaty.
Zrób zdjęcia zniszczeń z różnych ujęć – zarówno z zewnątrz, jak i ze środka budynku. Zapisuj daty i godziny. Jeśli możesz, nagraj również film. To niezbity dowód w razie sporu z ubezpieczycielem.
Zrób to jak najszybciej – najlepiej w ciągu 3 dni roboczych od powstania szkody. Nie czekaj na rzeczoznawcę – zabezpiecz dowody już wcześniej.
Wielu ubezpieczycieli proponuje szybką wypłatę pod warunkiem podpisania zrzeczenia się dalszych roszczeń. Skonsultuj to z nami – możesz stracić możliwość uzyskania dopłaty.
Jeśli masz wątpliwości co do kosztorysu lub wypłaty – prześlij nam dokumenty. Przeanalizujemy sprawę za darmo i powiemy Ci, czy należy Ci się więcej. To nic nie kosztuje, a może oznaczać nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych dopłaty.
Rolnik z województwa kujawsko-pomorskiego po huraganie otrzymał odszkodowanie w wysokości 17 000 zł za zerwany dach obory. Po analizie kosztorysu i konsultacjach z rzeczoznawcą przygotowaliśmy odwołanie. Ubezpieczyciel wypłacił dodatkowo 38 000 zł dopłaty – bez konieczności kierowania sprawy do sądu.
Huraganowe szkody to nie tylko stres i straty materialne – to też niestety często walka z ubezpieczycielem o godziwą wypłatę. W Justum jesteśmy po Twojej stronie: analizujemy, odwołujemy się i walczymy o pełne odszkodowanie – niezależnie od tego, czy chodzi o dom, oborę, magazyn czy inny budynek. Skontaktuj się z nami – sprawdzimy, czy możesz odzyskać więcej. Bezpłatnie i bez zobowiązań.
Skontaktuj się z nami i dowiedz się, jak możemy Ci pomóc.
Ubezpieczyciele nierzadko stosują techniki, które prowadzą do obniżenia wartości odszkodowania. Oto najczęstsze z nich:
Zaniżone odszkodowanie oznacza dla rolnika konieczność poniesienia dodatkowych kosztów z własnej kieszeni. W przypadku poważnych szkód może to doprowadzić do:
Kancelaria Justum specjalizuje się w dochodzeniu roszczeń z tytułu szkód majątkowych, w tym w budynkach rolniczych. Dzięki naszemu doświadczeniu i wiedzy możemy:
Dochód z gospodarstwa rolnego jest podstawą utrzymania wielu rodzin. Dlatego ważne jest, aby w przypadku szkód odzyskać pełną kwotę potrzebną na naprawę strat. Wiele osób rezygnuje z dochodzenia swoich praw, obawiając się skomplikowanego procesu lub kosztów. W Justum minimalizujemy te obawy: