W ostatnich latach rolnicy coraz częściej zmagają się ze skutkami ekstremalnych zjawisk pogodowych: silnych wichur, burz, gradobić czy ulew. Stodoły, obory, magazyny, wiaty czy hale maszynowe – wszystkie te budynki są niezbędne do prowadzenia gospodarstwa i niestety wyjątkowo podatne na uszkodzenia.
W takich sytuacjach liczymy na wsparcie ubezpieczyciela. Składki są przecież opłacane regularnie, a polisa obejmuje „szkody majątkowe”. Problem w tym, że wypłaty odszkodowań niemal zawsze są zaniżone – i to znacząco.
Co gorsza, większość rolników nie zdaje sobie z tego sprawy. Otrzymują kwotę np. 12 000 zł, podpisują ugodę lub nie składają żadnego zastrzeżenia, sądząc, że „tak już jest”. W rzeczywistości prawidłowe odszkodowanie mogłoby wynieść 30, 40, a nawet 60 tysięcy złotych więcej.
W tym artykule pokażemy:
Z naszych doświadczeń wynika, że zdecydowana większość rolników przyjmuje wypłatę od ubezpieczyciela bez kwestionowania jej wysokości. Dlaczego tak się dzieje?
Prowadzenie gospodarstwa to ciężka, całodobowa praca. Gdy dochodzi do szkody – najważniejsze jest jak najszybsze zabezpieczenie budynku i powrót do działania. Analizowanie kosztorysów, sprawdzanie cen i konfrontowanie się z towarzystwem ubezpieczeniowym zwykle schodzi na dalszy plan.
Kosztorysy sporządzane przez ubezpieczycieli są pełne skrótów, specjalistycznych pozycji i wyliczeń technicznych. Często nawet doświadczeni wykonawcy muszą się chwilę zastanowić, co konkretnie oznaczają poszczególne pozycje. Rolnik nie ma obowiązku znać się na KNR-ach, normach, amortyzacji czy stawkach za roboczogodziny.
Wielu rolników zakłada, że skoro polisa jest opłacana, a rzeczoznawca oglądał budynek, to wypłata jest „uczciwa”. Tymczasem rzeczoznawca działa w imieniu TU, a nie klienta – jego zadaniem jest ograniczenie wysokości wypłaty, nie jej uczciwe oszacowanie.
„Dostałem 18 tysięcy – dobre i to.” Niestety, to częsta postawa. Ludzie są przyzwyczajeni, że od ubezpieczycieli „dużo nie dostaniesz”, więc nie drążą tematu. Tymczasem mogą tracić dziesiątki tysięcy złotych.
W efekcie większość wypłat przechodzi bez żadnej kontroli. Ubezpieczyciele doskonale o tym wiedzą – i wykorzystują to, przygotowując kosztorysy maksymalnie zaniżone. W kolejnej części pokażemy konkretne mechanizmy zaniżania wycen, które stosują.
Zaniżanie odszkodowań to nie przypadek – to systemowy mechanizm, który ubezpieczyciele stosują na masową skalę. Kosztorysy są celowo konstruowane tak, by wypłacić jak najmniej, licząc na to, że klient nie zorientuje się lub nie będzie się odwoływał.
Poniżej przedstawiamy najczęstsze praktyki zaniżania, z którymi spotykamy się w sprawach budynków rolniczych:
Ubezpieczyciele stosują nieaktualne lub sztucznie zaniżone ceny. Przykłady z praktyki:
Kosztorysy TU bardzo często opierają się na stawkach oderwanych od realiów rynkowych:
To bardzo częsta praktyka – TU wycenia np. naprawę dachu, ale:
Wielu rolników musi:
TU bardzo rzadko zwraca za te działania, mimo że są konieczne i kosztowne – a prawo przewiduje ich zwrot.
To klasyczny „trik” ubezpieczyciela:
Zamiast wypłacić za 100 m² dachu – TU przyjmuje tylko 45 m² jako „uszkodzone”.
Zamiast pełnej wymiany poszycia – wpisują tylko „łatki naprawcze”.
To jedna z najczęstszych i najbardziej perfidnych form zaniżeń.
W kolejnej części artykułu pokażemy, co może zrobić rolnik, który podejrzewa, że jego odszkodowanie zostało zaniżone – i jakie ma realne prawa i możliwości działania.
Czy przejść do części 4: „Co możesz zrobić jako rolnik – masz prawo do pełnego odszkodowania”?
Wielu rolników po otrzymaniu wypłaty z ubezpieczenia czuje rozczarowanie, ale… nie podejmuje żadnych działań. Dlaczego? Bo nie wiedzą, że mają konkretne prawa i realny wpływ na to, co się dalej stanie z ich sprawą. A prawda jest taka:
🔍 Jeśli Twoje odszkodowanie jest zaniżone, masz pełne prawo się odwołać, złożyć reklamację, zlecić analizę kosztorysu i walczyć o dopłatę.
Nie musisz być ekspertem, by powiedzieć: „to za mało”. Masz prawo:
Towarzystwa ubezpieczeniowe mają obowiązek rozpatrzyć reklamację w ciągu 30 dni. Jeśli jej nie uwzględnią – sprawa może trafić do Rzecznika Finansowego lub do sądu.
Ale wcześniej warto…
Nie musisz analizować kosztorysu samodzielnie. Wystarczy, że:
To nic nie kosztuje, nie zobowiązuje, a może oznaczać realne pieniądze na naprawę budynku.
Nie daj sobie wmówić, że odwoływanie się to „kombinowanie”. Ubezpieczenie to umowa – Ty płacisz składki, TU ma obowiązek wypłacić pełne odszkodowanie.
Jeśli wypłata została zaniżona – masz pełne prawo domagać się reszty.
W kolejnej części pokażemy, jak konkretne wsparcie może dać Ci kancelaria Justum – i dlaczego warto zgłosić się do nas jak najszybciej.
W Justum specjalizujemy się w jednej rzeczy: odzyskujemy zaniżone odszkodowania. Mamy zespół ekspertów z wieloletnim doświadczeniem w branży ubezpieczeniowej – wiemy dokładnie, jak działają towarzystwa, gdzie najczęściej zaniżają i jak skutecznie to udowodnić.
Wystarczy, że prześlesz nam kosztorys lub decyzję ubezpieczyciela – bez żadnych zobowiązań. Sprawdzimy, czy wypłata została zaniżona i oszacujemy, o ile możesz walczyć.
Jeśli kosztorys jest błędny lub niepełny – przygotujemy odwołanie lub reklamację z dokładnym uzasadnieniem technicznym, popartym normami, cenami rynkowymi i dokumentacją.
Jeśli nie chcesz czekać – możemy odkupić Twoje roszczenie i wypłacić Ci należność od ręki, a dalszą walkę z TU bierzemy na siebie.
Jeśli sprawa wymaga wejścia na drogę sądową – nie musisz się obawiać. Pokrywamy wszystkie koszty postępowania, a Ty nie ponosisz żadnego ryzyka finansowego.
W kolejnej części pokażemy konkretny przykład rolnika, który dzięki naszej pomocy odzyskał dziesiątki tysięcy złotych.
Poniższy przypadek doskonale pokazuje, jak wygląda rzeczywistość zaniżonych odszkodowań i jak wiele można zyskać, działając z pomocą Justum.
Po przejściu silnej wichury w maju, rolnik zgłosił szkodę do swojego ubezpieczyciela. Wiatr zerwał część dachu w murowanej oborze, uszkodził konstrukcję nośną i spowodował zalanie wnętrza budynku.
Ubezpieczyciel uznał szkodę za częściową, a kosztorys zawierał:
Po dwóch tygodniach TU przyznało dodatkowe 36 400 zł – bez konieczności kierowania sprawy do sądu. Dzięki temu rolnik mógł w całości odbudować dach zgodnie ze standardem i zabezpieczyć budynek przed kolejnym sezonem.
To tylko jeden z wielu przykładów. Większość rolników nawet nie wie, że ich wypłaty są zaniżone. Wystarczy przesłać nam dokumenty – sprawdzimy to bezpłatnie.
Rolnik z woj. mazowieckiego otrzymał z ubezpieczenia 15 200 zł za uszkodzoną stodołę po burzy. Po analizie Justum okazało się, że kosztorys nie obejmował połowy dachu, pominięto zalane wnętrze i zastosowano amortyzację, mimo polisy odtworzeniowej. Przygotowaliśmy odwołanie i doprowadziliśmy do dopłaty w wysokości 42 700 zł – bez konieczności sądu, w ciągu 3 tygodni.
Nie oddawaj pieniędzy ubezpieczycielowi bez walki. Szkody w budynkach rolniczych to nie tylko problem techniczny – to realna strata finansowa, która może zagrozić funkcjonowaniu całego gospodarstwa. Niestety, ubezpieczyciele zaniżają niemal każde odszkodowanie, licząc na to, że rolnik nie zauważy różnicy albo nie będzie miał czasu, siły i wiedzy, by się odwołać. Nie musi tak być. Masz prawo do pełnej wypłaty – zgodnie z polisą, a nie według kalkulacji zaniżonych kosztorysów. Zapamiętaj: niemal każda wycena odszkodowania wymaga weryfikacji, kosztorysy TU są tworzone z myślą o oszczędnościach, nie o realnych kosztach naprawy, rolnik nie musi znać się na przepisach i kosztorysowaniu – od tego jest Justum, nawet po wypłacie odszkodowania można uzyskać dopłatę – często dziesiątki tysięcy złotych.
Skontaktuj się z nami i dowiedz się, jak możemy Ci pomóc.
Ubezpieczyciele nierzadko stosują techniki, które prowadzą do obniżenia wartości odszkodowania. Oto najczęstsze z nich:
Zaniżone odszkodowanie oznacza dla rolnika konieczność poniesienia dodatkowych kosztów z własnej kieszeni. W przypadku poważnych szkód może to doprowadzić do:
Kancelaria Justum specjalizuje się w dochodzeniu roszczeń z tytułu szkód majątkowych, w tym w budynkach rolniczych. Dzięki naszemu doświadczeniu i wiedzy możemy:
Dochód z gospodarstwa rolnego jest podstawą utrzymania wielu rodzin. Dlatego ważne jest, aby w przypadku szkód odzyskać pełną kwotę potrzebną na naprawę strat. Wiele osób rezygnuje z dochodzenia swoich praw, obawiając się skomplikowanego procesu lub kosztów. W Justum minimalizujemy te obawy: