W świecie ubezpieczeń rolniczych istnieje zjawisko, które od lat podkopuje zaufanie rolników do towarzystw ubezpieczeniowych – zaniżanie odszkodowań. Choć wiele osób o nim słyszało, niewielu rolników zdaje sobie sprawę, że padło jego ofiarą. Wynika to z braku dostępu do rzetelnej wiedzy, obaw przed formalnościami, a także przekonania, że walka z ubezpieczycielem wiąże się z dużymi kosztami lub ryzykiem podwyższenia składki w przyszłości.
W praktyce wygląda to tak: po zgłoszeniu szkody, np. po gradobiciu, wichurze, huraganie czy pożarze, ubezpieczyciel wysyła swojego rzeczoznawcę. Ten przygotowuje kosztorys naprawy lub odbudowy zniszczonego budynku, maszyn czy innych elementów gospodarstwa. Problem w tym, że w wielu przypadkach kosztorys ten jest zaniżony – brakuje w nim niektórych pozycji, ceny materiałów są zaniżone, a robocizna wyceniona poniżej rynkowych stawek. Efekt? Rolnik dostaje odszkodowanie, które nie wystarcza nawet na połowę realnych kosztów naprawy.
Zaniżenie odszkodowania polega na tym, że ubezpieczyciel wypłaca poszkodowanemu kwotę niższą, niż faktycznie należy się zgodnie z umową ubezpieczenia i rzeczywistymi kosztami naprawy lub odtworzenia mienia. Może ono przyjmować różne formy:
Pan Jan, rolnik z województwa kujawsko-pomorskiego, zgłosił szkodę po potężnej wichurze, która zerwała dach z jego stodoły. Ubezpieczyciel wysłał rzeczoznawcę, który przygotował kosztorys opiewający na 38 000 zł. Na pierwszy rzut oka kwota wydawała się niemała. Jednak Pan Jan postanowił zweryfikować kosztorys.
Po konsultacji z niezależnym rzeczoznawcą okazało się, że:
Po odwołaniu i przedstawieniu rzetelnego kosztorysu, odszkodowanie wzrosło z 38 000 zł do 64 500 zł – czyli o ponad 70% w stosunku do pierwotnej kwoty.
Ten przykład nie jest odosobniony. W praktyce różnice między pierwszą propozycją ubezpieczyciela a rzeczywistymi kosztami naprawy sięgają często kilkudziesięciu procent.
Rolnik z woj. mazowieckiego otrzymał od ubezpieczyciela 42 000 zł odszkodowania za zniszczenie dachu obory po huraganie. Po analizie kosztorysu eksperci Justum wykazali liczne błędy – m.in. zaniżone ceny materiałów i brak ujęcia kosztów robocizny. Po interwencji i odwołaniu kwota wzrosła do 71 500 zł. Rolnik odzyskał pełną wartość szkody, a cała procedura była prowadzona zdalnie i bez kosztów wstępnych.
Zaniżenia odszkodowań w szkodach rolniczych to problem powszechny, ale możliwy do skutecznego zwalczania. Rolnicy powinni być świadomi, że mają prawo do pełnej, rzetelnej wyceny szkody – zgodnej z cenami rynkowymi i rzeczywistymi kosztami naprawy. Często wystarczy weryfikacja kosztorysu, aby odszkodowanie wzrosło o kilkadziesiąt procent. Nie warto rezygnować z walki o swoje – bo w grę wchodzi nie tylko pieniądz, ale i bezpieczeństwo oraz przyszłość całego gospodarstwa.
Skontaktuj się z nami i dowiedz się, jak możemy Ci pomóc.
Ubezpieczyciele nierzadko stosują techniki, które prowadzą do obniżenia wartości odszkodowania. Oto najczęstsze z nich:
Zaniżone odszkodowanie oznacza dla rolnika konieczność poniesienia dodatkowych kosztów z własnej kieszeni. W przypadku poważnych szkód może to doprowadzić do:
Kancelaria Justum specjalizuje się w dochodzeniu roszczeń z tytułu szkód majątkowych, w tym w budynkach rolniczych. Dzięki naszemu doświadczeniu i wiedzy możemy:
Dochód z gospodarstwa rolnego jest podstawą utrzymania wielu rodzin. Dlatego ważne jest, aby w przypadku szkód odzyskać pełną kwotę potrzebną na naprawę strat. Wiele osób rezygnuje z dochodzenia swoich praw, obawiając się skomplikowanego procesu lub kosztów. W Justum minimalizujemy te obawy: